Czym byłaby jesień bez dyniowych muffinek? Na szczęście, z tym przepisem ta wizja nam już nie grozi.
Przedstawiam wam puszyste muffinki, które są doskonałą alternatywą dla przedstawionego już dyniowego chlebka. Są wilgotne, puszyste i cudownie aromatyczne - gwarantuję, że zachwycą nie tylko roślinożerców! Jeśli masz ochotę, możesz poeksperymentować zamieniając purée z dyni na to z batata.

Składniki (na 6 muffinek)
150 g purée z dyni*
65 g mąki pszennej
60 ml wody
45 g płatków owsianych
30 g mąki migdałowej (lub samodzielnie zmielonych migdałów)
3 łyżki musu jabłkowego (można zamienić na połowę, ok. 40 g, dojrzałego, rozgniecionego banana)
3 łyżki (30 g) brązowego cukru (może być kokosowy)
3 łyżki syropu klonowego
2 łyżki oleju roślinnego (u mnie oliwa z oliwek)
1 jajo lniane (1 łyżka świeżo zmielonego siemienia lnianego zalana trzema łyżkami wody i pozostawiona na ok. 15 minut lub do otrzymania żelowej konsystencji)
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
0,5 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki goździków
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
Sposób przygotowania
Do większej miski przesiać mąkę pszenną z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną, dodać płatki owsiane, mąkę migdałową oraz przyprawy, wymieszać
W osobnej misce umieścić puree z dyni, syrop klonowy, mus jabłkowy, olej, jajo lniane oraz wodę, dokładnie wymieszać, aż powstanie płyn o gładkiej konsystencji
Do płynnych składników stopniowo dodawać mieszankę mąk, mieszając tylko do połączenia się składników (nie dłużej!)
Powstałą masą wypełnić 6 foremek na muffinki
Piec w temp. 180°C przez ok. 20-25 minut
Pozostawić na kilkanaście minut do wystygnięcia
*jak przygotowuję purée z pieczonej dyni? Piekarnik rozgrzewam do 200°C, dynię myję, obieram (chyba że jest to Hokkaido, którą do tego przepisu polecam, jej nie trzeba obierać) i kroję na niewielkie fragmenty. Fragmenty dyni wykładam na formę wyłożoną papierem do pieczenia i przykrywam folią aluminiową. Piekę godzinę, następnie lekko studzę i blenduję przy pomocy ręcznego blendera. Tak przyrządzone purée świetnie się mrozi!