Były już u mnie babeczki aromatyzowane tymiankiem - chyba obok mięty jest to moje ulubione zioło, z którym przygotowuję słodkości.
A dziś z kolei w towarzystwie gruszki - choć z powodzeniem zamienić je możecie na dojrzałe jabłka.
Mus ten powstał, jak to często bywa, przypadkiem - łasa na wór gruszek w promocyjnej cenie zakupiłam je by w domu stwierdzić, że nie mam w zasadzie na nie pomysłu. Przyznam od razu, że za tymi owocam w stanie surowym jakoś nie przepadam. Zabrałam się więc za gotowanie gruszek, wykorzystując pęczek świeżego tymianku, którego też akurat miałam w nadmiarze (dlaczego w sklepach z orientalną żywnością sprzedaje się zioła tylko w tak dużej ilości?).
I voilà - mus z zaledwie dwóch składników (nie licząc odrobiny wody) gotowy - polecam serdecznie (również gruszkowym sceptykom) jako dodatek do placuszków, naleśników czy owsianki.


Składniki (na ok. 500 ml musu)
1 kg ulubionego rodzaju gruszek
60 ml wody
5 gałązek świeżego tymianku
Sposób przygtowania
Gruszki umyć, pozbawić gniazd nasiennych i pokroić na ćwiartki (nie trzeba obierać)
Umieścić fragmenty z gruszek, wodę oraz gałązki tymianku w garnku, podgrzewać na niewielkim ogniu pod przykryciem do miękkości (czas gotowanie zależeć będzie od rodzaju gruszek, może to trwać do ok. 30 minut)
Tymianek wyjąć, a gruszki zblendować na mus, przelać do słoika i zawekować*
Smacznego!
*mus po otwarciu przechowywać w lodówce do tygodnia