To jedyny przepis na tort na tym blogu (póki co!), a to dlatego, że jest zdecydowanie moim ulubionym.
Motywem przewodnim tego wypieku są orzechy i czekolada, a do tego świeże owoce jagodowe, które uwielbiam z czekoladą łączyć.
A jeśli samodzielne przygotowanie tortu trochę Cię onieśmiela, co rozumiem, bo to zwykle jedne z najbardziej czaso- i pracochłonnych wypieków, zachęcam mimo tego do spróbowania! Co prawda potrzebnych jest tu kilka godzin, ale samo wykonanie wcale nie jest takie trudne. A efekt jest tego wart - to słodziutkie, wilgotne i sycące ciacho wyśmienicie sprawdzi się do świętowania wyjątkowych okazji.


Składniki (na tort o średnicy 20 cm)
na ciasto
250 g mąki orkiszowej
100 g mielonych migdałów lub orzechów laskowych
2 łyżki gorzkiego kakao w proszku
200 ml mleka roślinnego (u mnie owsiane)
100 ml świeżo zaparzonego espresso (można zastąpić mlekiem roślinnym)
150 g brązowego cukru
50 ml płynnego oleju (u mnie oliwa z oliwek)
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
na frosting
20 g gorzkiego kakao w proszku
200 g orzechów nerkowca
5 łyżek płynnego słodzidła (polecam syrop klonowy)
szczypta soli
Sposób przygotowania
Orzechy nerkowca zalać wrzątkiem i pozostawić w niej na czas przygotowania i studzenia ciasta (min. godzinę)
Przygotować 2 foremki o średnicy 19,5 lub 20 cm (natłuścić je odrobiną oleju). Możesz również użyć jednej i podzielić składniki na ciasto na dwie równe części - ważne jest wtedy ich zmieszanie bezpośrednio przed wstawieniem ciasta do piekarnika - nie polecam więc przygotowania całej masy i czekanie zjego połową, aż zwolni się foremka
Do większej miski przesiać suche składniki na ciasto, pozostałe na sitku większe fragmenty mąki i cukru dorzucić do zawartości miski i wszystko wymieszać
W osobnej misce połączyć ze sobą olej, espresso i mleko roślinne, wlać tę mieszankę do suchych składników i dobrze wymieszać
Powstałą masę podzielić na dwie równe części i wyłożyć do przygotowanych foremek, wyrównać
Piec w temp. 180°C przez ok. 20-25 minut (sprawdzić patyczkiem - po wyjęciu z środka ciast powinien być on suchy lub posiadać jedynie kilka okruszków)
Po wyłączeniu piekarnika wyjąć foremki i pozostawić w nich ciasta jeszcze na 10 minut, a następnie wyjąć je i dostudzić na kratce
Gdy ciasta całkowicie ostygną, wstawić je do lodówki na czas przygotowania frostingu
Orzechy odsączyć z wody, w której się moczyły i umieścić w misie blendera (można również użyć ręcznego blendera), dodać pozostałe składniki i zblendować na gładką masę (w zależności o d mocy blendera może to trwać od kilku do kilkunastu minut, pamiętaj o robieniu przerw i zeskrobywaniu masy ze ścianek blendera w razie potrzeby)
Ciasta wyjąć z lodówki; część frostingu (mniej niż połowę) wyłożyć na jedną część ciasta, następnie wyłożyć na nią drugą część ciasta i użyć reszty frostingu do pokrycia całego ciasta (przyda się do tego szpatułka lub szeroki nóż)
Udekorować ulubionymi świeżymi owocami, pokruszonymi orzechami i/lub listkami świeżej mięty
Smacznego!
Anita


PS. Powyższa wersja jest nieco inna - nie tylko zamiast jagód postawiłam na maliny, ale też zamiast czekoladowego nadzienia użyłam wegańskiego karmelu - również serdecznie polecam!